W pierwszej części (zobacz << TUTAJ >>) pisaliśmy o trzech dziełach sztuki i trzech znakomitych projektantach mody, którzy w swoich najnowszych kolekcjach couture zaprezentowali suknie rodem z obrazów Gustawa Klimta, Claude’a Moneta i Johna Singera Sargenta. W tej części przedstawimy kolejne obrazy: „Kobietę w żółtej sukni” Maxa Kurzweila, „Camille Monet z dzieckiem” Claude’a Moneta oraz „Portret Madame Allan Bott” autorstwa polskiej malarki Tamary Łempickiej.
Kurzweil & Ferretti
Kobieta ubrana w kreację Alberty Ferretti ma się czuć pewnie, zupełnie jak dama na obrazie Maxa Kurzweila z 1899 roku. To dlatego modelka w złotej kreacji autorstwa Ferretti może sobie pozwolić na włożenie rąk do kieszeni sukni, a bohaterka obrazu Kurzweila odważnie rozsiada się na sofie. Ale ta pewność dotyczy nie tylko pozy, ale i postawy. Kobiety nigdy nie miały z górki i zawsze musiały walczyć o swoje – tak w secesyjnym Wiedniu, jak i w Europie XXI wieku. Dlatego obie Panie nie prezentują się jak słodkie księżniczki, choć ubrano je w złote sukienki.
Monet & Mabille
Mocny kobalt, biel, lśniąca tkanina, frędzelki, bufiaste rękawy, obszerna spódnica… To wszystko sprawia, że suknia Alexisa Mabille z jesiennej kolekcji couture wygląda jak z obrazu Moneta. Namalowany w 1875 roku obraz „Camille Monet z dzieckiem”, podobnie jak opisywana w pierwszej części naszego artykułu „Kobieta z parasolem”, przedstawia żonę artysty. Camille była paryżanką z wyższych sfer, która odrzuciła życie w luksusie dla miłości do ubogiego malarza. Modelka Alexisa Mabille nie musi się niczego wyrzekać. Jej efektowna kreacja staje się jeszcze bardziej wykwintna w otoczeniu pozłacanych ścian pałacu.
Łempicka & Guo Pei
Tamara Łempicka to najdroższa polska malarka. Jej obrazy sprzedawane są za co najmniej kilka milionów dolarów. „Portret Madame Allan Bott” powstał w 1930 roku w stylu art déco. Przedstawia damę w zwiewnej asymetrycznej sukni z falbanami. Podobny fason, kolor, a nawet muskulaturę modelki można było oglądać podczas lipcowego pokazu kolekcji Guo Pei w Paryżu. Chińska projektantka mody znakomicie uchwyciła to, co na obrazie pokazuje Tamara Łempicka – lekkość i nonszalancję stroju, a także dziewczęcą zmysłowość i klasyczną urodę.
Suknie couture to dzieła sztuki. Mają w sobie ten sam rozmach, barwy przyciągające wzrok, a często nawet takie samo przesłanie, co dzieła mistrzów malarstwa. Dlatego zachęcamy do oglądania pokazów couture. Mogą dostarczać więcej wrażeń estetycznych niż wizyta w niejednym muzeum.
Zdjęcia z pokazów pochodzą ze strony vogue.com